niedziela, 15 maja 2011

Poniedziałek 8 Maja , wieczorem

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Kolację jemy wszyscy razem . To taki nasz domowy obyczaj . Nikt się nie  śpieszy . Omawiamy bieżące wydarzenia i problemy ( czasami i stopnie ) . Ludwika była zmartwiona , bo jej najlepsza koleżanka , Martyna , miała wypadek . W czasie sobotnich porządków przewrócił się regał z książkami i jedna z półek uderzyła ją w głowę . ( Byłoby śmiesznie , gdyby nie tragicznie ) . Jest w szpitalu . Ma wstrząśnięcie mózgu . Prawdopodobnie przez dwa tygodnie nie będzie chodzić do szkoły . A to przecież ostatnie dni w podstawówce . Szczęśliwie obie już wiedzą , że dostały się do wybranego gimnazium , gdzie brane były pod uwagę  świadectwa z klasy piątej , a obie miały czerwony pasek . Współczujemy Martynie . Tylko tyle możemy zrobić . !

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz