~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kolację jemy wszyscy razem . To taki nasz domowy obyczaj . Nikt się nie śpieszy . Omawiamy bieżące wydarzenia i problemy ( czasami i stopnie ) . Ludwika była zmartwiona , bo jej najlepsza koleżanka , Martyna , miała wypadek . W czasie sobotnich porządków przewrócił się regał z książkami i jedna z półek uderzyła ją w głowę . ( Byłoby śmiesznie , gdyby nie tragicznie ) . Jest w szpitalu . Ma wstrząśnięcie mózgu . Prawdopodobnie przez dwa tygodnie nie będzie chodzić do szkoły . A to przecież ostatnie dni w podstawówce . Szczęśliwie obie już wiedzą , że dostały się do wybranego gimnazium , gdzie brane były pod uwagę świadectwa z klasy piątej , a obie miały czerwony pasek . Współczujemy Martynie . Tylko tyle możemy zrobić . !
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz